Co sprawia, że nie możemy się doczekać nowego serialu? Też tak masz?

1. Podążaj z duchem czasu – technologie, które uprzyjemniają życie 

Coraz więcej osób, nie przepada za telewizją. Programy, które znaleźć można niemal w każdej stacji, nie oferują nic, co mogłoby zainteresować widza. Ponadto przeplatane są dziesiątkami reklam, które zajmują dodatkowy czas. 

Dziś każdy ceni sobie każdą minutę. Życie w pośpiechu sprawia, że szkoda nam czasu na niektóre rzeczy. Ponadto zaletą seriali jest to, że odcinek średnio trwa około 40 minut. Jest to czas, który np. spora część osób poświęca na dojechanie do pracy. Dziś dzięki temu, że seriale dostępne są na różnego rodzaju serwisach online, można je oglądać zarówno na telewizorze, jak i na telefonie komórkowym. Ponadto serwisy te umożliwiają dostęp do całych sezonów. Dlatego sami decydujemy o tym, kiedy, co i jak długo chcemy oglądać. 

2. Ciekawe kreacje siłą seriali 

Film, nawet ten z kategorii dłuższych, trwa maksymalnie trzy godziny. Po tym czasie podobno widz zaczyna się nudzić. Dotyczy to jednak tylko filmów. Trzy godziny filmu, to tak naprawdę około cztery odcinki serialu. Dla wielu fanów seriali pochłonięcie na raz kilku lub nawet kilkunastu odcinków nie stanowi problemu. Skąd ta różnica? 

Twórcy seriali mają pole do popisu. Mogą tworzyć kreacje mocno rozbudowane. Pokazywać emocje, przeżycia, zmiany, jakie zachodzą w bohaterze. Nie każdy serial ma w sobie „to coś”. Jednak dobry scenariusz, połączony z doskonałą grą aktorską sprawia, że produkcja jest światowym fenomenem. Chcesz przykładów? Weźmy np. rolę Cilliana Murphy w serialu Peaky Blinders. Choć tutaj, naszym skromnym zdaniem ciężko znaleźć aktora, który zagrałby przeciętnie. A co powiesz o Robin Wright, która zagrała w serialu House of cards Claire Underwood. Klasa sama w sobie. Kreacja stworzona na miarę mistrzowską. 

3. Rozbudowana i ciekawa fabuła 

Zadaniem reżysera jest utrzymywanie widza w ciągłym niedosycie. Choć to trudne, zważywszy na to, że seriale najczęściej mają po kilka sezonów, w których jest minimum sześć odcinków. Twórcy muszą wkładać w scenariusz więcej pracy i swoich emocji. Pokazać widzowi, że mają pomysł i dążą w określonym kierunku. Tutaj też możemy podać kilka przykładów. Pierwszym serialem, który przychodzi nam do głowy, jest Homeland, który dostał Złotego Globa w kategorii najlepszy serial dramatyczny. W tym miejscu należy wspomnieć również o serialu Dark, który wciąga widza w zawiłą intrygę. 

4. Seriale pozwalają przeżywać emocje 

Jednym z najpopularniejszych seriali na świecie są Przyjaciele. Dla tych, którzy nie wiedzą, jest to serial opowiadający o grupie przyjaciół mieszkających na Manhattanie, w Nowym Jorku. Emitowany był przez stację telewizyjną NBC w latach od 1994 do 2004. A ostatni odcinek obejrzało w samych Stanach Zjednoczonych 51,1 mln widzów. 

To pokazuje siłę serialu oraz przywiązanie do postaci. Smutek Rachel (Jennifer Aniston), gdy rozstawała się z Rossem (David Schwimmer). Radość Phoebe (Lisa Kudrow), gdy otrzymała rower od Rossa, pragnąc nauczyć się jeździć. To wszystko połączone z mistrzowską grą aktorską sprawiło, że do dziś, choć minęło niemal 20 lat od ostatniego „klapsa” na planie fani serialu pamiętają szczególne momenty, które mogli dzielić ze swoimi ulubionymi bohaterami. 

Podsumowanie 

Jest wiele czynników, które wpływają na popularność seriali. Wydaje nam się jednak, że najważniejszym jest budowanie więzi z bohaterem oraz genialna gra aktorska. Takie sławy jak Anthony Hopkins, Kevin Spacey, Benedict Cumberbatch, Tom Hardy, Frances McDormand, Gilian Anderson czy Sarah Paulson przyjmują rolę w serialu i zapewniają nam niesamowite doznania.